Co tam u mnie i Ekspert na blogu

Co tam u mnie i Ekspert na blogu

Piszę do was dzisiaj, żeby opowiedzieć co tam u mnie, bo dawno nie robiłem rachunku sumienia oraz, żeby przedstawić nowego eksperta, który będzie dla nas pisał na blogu.

Co tam u mnie

U mnie świetnie :)

Parę miesięcy temu dokonałem przeprowadzki i jestem teraz w samym środku remontu nowego miejsca zamieszkania. Jak siedzę i do was piszę, zaraz za plecami majster kuje moją ścianę wielkim przecinakiem i młotem a pył leci mi we włosy. Sama przyjemność.

Ale pewnie nie o tym chcecie czytać, tylko o tym, jak mi idzie z odchudzaniem. Nie pisałem o tym dość długo, wiec w końcu postanowiłem wyjść z cienia.

Idzie mi jak zwykle.

Staram się ochudzać, ale moja waga zatrzymała się już dawno w magiczych granicach 99-101 i nie za bardzo chce się gdziekolwiek ruszyć. Jedyne co mnie cieszy, to że nie idzie w górę. Od 2007 kiedy napisałem pierwszego posta na tym blogu nic nie przytyłem, podczas gdy wcześniej szedłem żwawo do przodu 4 kilo rocznie.

Niekorzystny wpływ na moją sytuację mają na pewno obiadki mojej mamy i mojej teściowej (po przeprowadzce mamy do nich znacznie bliżej).

Ostatnio zauważyłem nawet taką sinusoidę.

W poniedziałek zaczynam tracić na wadze i ładnie powoli tracę przez cały tydzień . Jem zdrowo i biegam regularnie 3 razy w tygodniu a w pozostałe dni ćwiczę siłowo. W ciągu tygodnia opuszczę się z wagą tak średnio o 1-1,5 kg. Naprawdę jem idealnie. Już się tak przyzwyczaiłem, że nawet tego nie zauważam, ale jest zdrowo, zbilansowanie itp.

W weekend natomiast odwiedzę rodziców czy teściów na obiad. 2 dania, deser, kawka i ciastka i po takim smacznym weekendzie, w poniedziałek jestem wracam punktu wyjścia.

Właśnie zastanawiam się jak sobie z tym poradzić bo wygląda na to, że to już ostatnia przeszkoda na drodze do szczupłości. Nie jestem jednak przyzwyczajony do przesiadywania przy stole, na którym stoi sernik i mieszanka wedlowska i moja silna wola kapituluje zdecydowanie zbyt łatwo.

Teraz na majówkę, zamiast do rodziców na obiad, jedziemy na wyprawę rowerową, więc może przełamię niekorzystną passę i zrobię jakiś postęp.

Dam Wam znać.

Teraz o naszym ekspercie

Już od dawna zauważałem, że moja wiedza na temat diety i odchudzania zaczyna się wyczerpywać. Wszystko co byłem w stanie wam przekazać, już wam przekazałem. Żeby dać wam więcej wiedzy o diecie i odchudzaniu, musiałbym poprosić o pomoc eksperta.

Niedawno nadarzyła się taka właśnie okazja i od jutra będzie dla was pisała też Martyna, która jest z wykształcenia dietetykiem (absolwentką Śląskiego Uniwersytetu Medycznego) i z zawodu zajmuje się właśnie układaniem diet.

Jeśli nasza współpraca, dobrze się ułoży, a na razie zapowiada się świetnie, będziecie otrzymywali naprawdę solidne porady i wiedzę na temat odżywiania od kogoś, kto nie tylko wyczytał mądrości z książek, ale słuchał też profesorów i ma prawdziwy dyplom z renomowanej uczelni. Nie ukrywam, że strasznie mnie to cieszy :)

Ja ze swojej strony będę się udzielał na polu, na którym znam się lepiej... czyli będę pisał o sobie :) i o aktywności fizycznej, która jest naprawdę niezbędna do zdrowego odchudzania.

Zatem do usłyszenia niebawem!

Komentarze

Witam! Komentarz na tej stronie zostawiam po raz pierwszy. Trafiłam na nią jakiś czas temu. Przeczytałam wszystkie wpisy, co zmieniło moje myślenie na temat odchudzania. Na tym etapie mogę powiedzieć, że moje poprzednie próby redukcji wagi nie były zbyt owocne. Ponadto borykałam się przez jakiś czas z problemem anoreksji (och! jakże wtedy schudłam, ale skutkiem tego było powolne wyniszczanie siebie), ale to już za mną, tak myślę. Niestety, po powrocie do normalnego jedzenia moja waga stopniowo wróciła na miejsce. Jednak za bardzo się bałam, że znowu popadnę w obsesję odchudzania, żeby próbować na nowo. Po przeczytaniu notek typu "jak rozpocząć odchudzanie" postanowiłam znowu spróbować. Tym razem staram się nie liczyć na mniejszą liczbę na cyferblacie wagi, ale na wejście w nowy, zdrowy tryb życia. Tym bardziej się cieszę z obecności Maryny na tym blogu. Twoje notki są bardzo przydatne i inspirujące, ale przyda się kilka postów "od kuchni". :) Data, którą wyznaczyłam sobie na dzień rozpoczynający odchudzanie przypadła na dzień wczorajszy. Proszę, trzymaj za mnie kciuki. ;) Pozdrawiam Em.patia

Zdecydowanie będę trzymał za Ciebie kciuki :) Ty trzymaj za mnie.

Już trzymam. :D

Dziękuje za tak miłe przedstawienie mojej osoby ;) Mam nadzieję, że będę pomocna.. i także trzymam za Was kciuki ;) Pozdrawiam

Ech, te weekendy... Ja mam z tym odwieczny problem - w akademiku jest wszystko pięknie, a w weekendy po prostu wracam do domu... No i to zrządzenie losu, że ciasto robi się akurat "na sobotę". Znam to uczucie, gdy wszystko idzie idealnie, a potem po prostu pryska. Trzymam za Ciebie kciuki jak najmocniej. Ostatnio zapisałam się na forum odchudzających się, może potrzeba Ci właśnie tego typu wsparcia? Mi pomaga, choć Twoja dieta trwa może na tyle długo, że tam nie znalazłbyś wiele ciekawego ;) Pisz więcej! Wsparcie odwiedzających też może Ci wiele zafundować :) Tak mi się wydaje. Czekamy więc :)

Witaj, Martyno :)

Droga Martyno prosze o radę. Od miesiąca codziennie truchtam na siłowni.POczątkowo 30-40 minut teraz nawet 60-70 jednorazowo. Od poniedziałku do piątku w sobote luz w niedziele tylko spacer 2-3 godzinny. Tempo marszu to 6,6 /godzinę -zdaża się pare minut 10-12/ godzinę. po takim codziennym wysiłku jestem zupełnie mokra :) Ćwiczę na czczo ok 9-10 rano wypijam tylko kawe jak wracam jem posiłek raczej bialkowy ser biały często bez chleba,owoce potem obiad rybe lub mięso z warzywami.Staram się nie jeśc wcale chleba i ziemniaków,nie pije i nie jem słodkości.... Dlaczego waga nie spada???? tracę cierpliwość... zaczęłam nowy miesiąc na siłowni a ledwo widać efekty... Zwracam uwagę na 1200 kalorii w ciagu dnia mimo to nie chudnę mama 169cm i 85kg wagi jestem ciężka i ubita...przed ciążami ważyłam ok 65kg (moje dzieci są juz duże 8 i 10 lat)

Kasiu, Przede wszystkim chciałam zapytać, czy ktoś układał Ci trening na siłowni i doradził ćwiczenia na czczo? Ja uważam, że powinno się ćwiczyć po zjedzeniu posiłku. Ćwicząc na czczo spalasz głównie tkankę mięśniową.. Poza tym jest pewnie kilka możliwości, dla których Twoja waga się nie zmienia, ale żebym mogła coś więcej powiedzieć musisz mi jeszcze napisać kilka rzeczy: - od kiedy się odchudzasz? - ile już schudłaś? - jak kształtuję się kaloryczność Twojej diety od początku? czy to zawsze jest ta sama wartość (te 1200kcal o których piszesz) czy może jakoś to modyfikowałaś? - Od kiedy ćwiczysz intensywnie? Możliwe jest też, że ćwicząc intensywnie, utrata wagi nie jest zauważalna...mięśnie, które spalasz ćwicząc na czczo podczas regeneracji rozrastają się.. dlatego ważne jest żeby oprócz prawidłowej diety, stosować odpowiednie ćwiczenia.

Dziękuje bardzo za odpowiedź i zaraz odpowiem na pytania: Wyczytałam że lepiej ćwiczyć rano i na czczo... mam czas tylko rano więc zawożę dzieci do szkoły i idę na siłownię. Biegam godzinke potem robię ćwiczenia na brzuch na przyrządach 3 serie po 20x oraz na zew i wew częśc ud. Waga utrzymuje sie na poziomie ok83-85kg i ani drgnie...ćwiczę od początku marca codziennie, ostatnio miałam załamanie i brak wiary w sukces i odpuściłam sobie tydzień biegania. Ale wracam po weekendzie, obiecuję :) Staram sie jeść 1000-1200 kalorii właśnie od marca. Teoretycznie powinnam chudnąc choć 1kg na tydzień. Zauważyłam lekką poprawe skóry-jest bardziej napięta, może 2 cm mniej w obwodzie brzucha i lekko zeszczuplały nogi. Biodra uparte prawie bez zmian. Co robic by były efekty? Mam chęci staram się ale jeśli nie widac efektów? dziękuję za poradę Kasia

Dodam,że mąż też zredukował diete ćwiczy 2x w tygodniu i jemu udało sie schudąć od marca ok 8kg z wagi 88kg na 80kg. Więc niech się nikt nie dziwi ,że mam doła stresa i brak sił ...

Kasiu, co do Twoich ćwiczeń postanowiłam napisać o tym artykuł:) myślę, że ćwiczysz zbyt intensywnie, ale szczegółów dowiesz się niedługo gdy artykuł zostanie opublikowany:)

Jeżeli chodzi o dietę...dobrze aby jakiś dietetyk ułożył Ci dietę uwzględniając trudności jakie masz aby schudnąć..a do tego potrzebny jest trochę szerszy wywiad niż taka rozmowa na blogu.. Na pewno powinnaś trzymać się jednej wartości kcal, np. 1200kcal. Bo gdy przychodzi moment, że waga się zatrzymuje na jednym poziomie, kaloryczność należy obniżyć... jeżeli ty masz skoki tej kaloryczności organizm może nie zareagować na takie obniżenia. Proponuję jednak na początek zmniejszyć intensywność ćwiczeń, może to pomoże.. Pozdrawiam

Martyna wielkie dzięki:) nie wiedziałam że można ćwiczyc zbyt intensywnie?! Obawiam się że nie mam pod nosem dietetyka :( czy może taką dietę kupic np z vitalii? tam jest różny wybór czy lepiej poświęcić się i pojechac gdzieś do ,,miasta,,? Chciałam napisac że zauważyłam zmianę w mojej sylwetce odkąd biegam wyszczuplamy mi nogi ale brzuch wydaje sie większy i chyba jest większy zacznę spisywac wymiary czy to moje odczucie czy fakt, ściskam i miłego weekendu :) Kasia

Oczywiście możesz dokonywać pomiarów, to pomoże Ci określać cele i efekty.. Jeżeli będziesz chciała skorzystać z usług dietetyka, chętnie Ci pomogę, ponieważ przede wszystkim zajmuję się układaniem diet..:) Miłego weekendu:)

Kasiu, dobrze wyczytałaś, że dla szybszych efektów lepiej ćwiczyć na czczo. Oczywiście Martyna ma też rację i dochodzi wówczas również do spalania mięśni jednak nie ma y tym jakiegoś dramatu. Natomiast bardzo ważne jest aby ćwiczenia miały charakter treningu aerobowego. Najlepiej kup sobie pulsometr i na jego podstawie staraj się utrzymywać tętno w odpowiednich granicach. Więcej informacji na ten temat bez problemu znajdziesz w internecie...

Martyno, jeśli znalazłabyś informację co jeść bezpośrednio po treningu aby zmniejszyć spalanie mięśni byłbym (i pewnie nie tylko ja) niezmiernie wdzięczny. Słyszałem, że pomaga nawet średni banan ale wolałbym informację z bardziej profesjonalnego źródła... Są również jakieś odżywki i suplementy, o których słyszałem od ludzi z siłowni ale staram się unikać chemii jak mogę...

Pozdrawiam serdecznie Tomek

Martyna,bardzo chce skorzystać z Twoich usług, przyda się dobra dieta, żebym mogła pozbyć sie tego tłuszczyku, jestem tak zdeterminowana że zdecydowałabym sie nawet na diete cambridge ale przecież kiedys trzeba zacząc żyć, odżywiać się normalnie...Dzisiaj miałam mała imprezkę skusiłam się na kawałek torta i sernik ... ale biegłam z pieskiem do lasu i z powrotem zmęczyłam się ... ściskam Kaśka

Kasiu, zapoznaj się z moim profilem (z prawej strony w zakładce nasi autorzy..;) ) tam znajdziesz mój adres e-mail oraz informacje dot. przebiegu realizacji diety. Nie będę Cię aż tak katować jak na diecie Cambridge;) Pozdrawiam

Czy wodą można popijać nieco tłustsze jedzenie?

Niestety ja się z tym nie mogę zgodzić..;)i z punktu widzenia dietetyki i fizjologii... Stworzyłam na ten temat artykuł, ale musimy poczekać aż Maciek go umieści na blogu:) Żaden produkt nie spowoduje po treningu zmniejszenia spalania mięśni, ponieważ ten proces zachodzi w trakcie ćwiczeń.. Po posiłku należy uzupełnić glikogen mięśniowy, za pomocą produktu węglowodanowego..to też opisałam w tym oczekującym na wstawienie artykule..:) Pozdrawiam

Halino, najzdrowiej jest nie pić w trakcie jedzenia, dopiero po spożyciu posiłku..jeżeli jest on tłusty najlepiej wypić po prostu coś ciepłego, np. zieloną herbatę. Raczej nie powinno się pić zimnej wody czy innego zimnego napoju po zjedzeniu tłustego posiłku.

Trafiłam do Ciebie przypadkiem, a siedzę już od trzech godzin :) Zapiszę sobie Twój adres i zawsze, ilekroć moja motywacja osłabnie (niestety często miewam złe dni.., problemy zdrowotne, a teraz rodzinne ehh) wpadnę poczytać. Mam 26 lat i przynajmniej z 10 straciłam na głupie diety, bądź obżarstwo. Koniec z tym! p.s. Jeszcze nie spotkałam się z tym, by ktoś tak jasno i przystępnie wyłożył w jednym miejscu wszystkie aspekty odchudzania, gratulacje :) Pozdrawiam!

Nie wiem czy ktoś odpowie na mój post, ale zapytam. Żeby było łatwiej przedstawię co i jak. Mam 17 lat, 167cm wzrostu i 67 kg. Moim problemem są bardzo grube nogi i gruba d... no wiadomo ;D W każdym razie, zanim zaczęłam dojrzewać byłam chuda jak tyczka, potem miałam 13 lat i wszystko sie zmieniło. Duzo przytyłam. W wieku 14 lat wybadano u mnie niedoczynność tarczycy i teraz jest jak jest. Dieta, biegi, cwiczenia, nic nie pomaga. Moje pytanie w związku z tym jest takie : Czy to ze do 12 roku zycia byłam taka szczuplutka może jeszcze miec wpływ na moja wage, w sensie czy to wróci ? Czy raczej wtedy byłam dzieckiem i teraz juz mi sie tak ukształtowała figura ? Nie wiem czy ktoś rozumie o co właściwie chciałam zapytać ;D Po prostu chciałabym znów być taka jak kiedyś.

Witam :D

Na imię mi Kinga, mam 13 lat i straszny problem. Mam 161 cm wzrostu i rano ok 60 wieczoremr 61,3 -7 kg. Bardzo ubolewam nad moją wagą . Jestem dosyć ładna, ale nie mogę znieść widoku mojego brzucha. Od zawsze byłam uświadamiana przez rodziców że jestem gruba.  Nie wyglądam na swoją wagę, lecz jestem ubita i mam bardzo dużo siły. Jestem bardzo wysportowana. Ostatnio postanowiłam, że się odchudzę, na początku wakacjii zaczełąm dietę trwam w niej do dziś . Nie jem słodyczy. Robię 6 waidera. Lecz nie tracę na wadze, nie wiem czy może dlatego że tkanka tłuszczowa przetwarza się w mięśnie. Ja naprawdę dłużo ćwiczę. Chcę się podobać chłopcom. Pomóżcie mi co m mam zrobić. Maćku, Marto proszę. okładam w was nadzieję. ;********

Iga, nie wrócisz do dziecięcej figury. Twoja figura zrobiła się kobieca. Twoje BMI jest w normie. Wynosi 24, choć optymalne  to 20-22. Nie znam się na chorobach tarczycy, ale wiem, że w niektórych przypadakach trudno jest schudnąć. Na biodra i uda to biegi lub rower- systematycznie, są wakacje, więc codziennie i ponad godzinę. Ale pamiętaj, kobieta musi mieć pupę :)

Kinga"
Twoje BMI wynosi 23.1
Twoja waga jest w normie.E
Warto wiedzieć
Za najatrakcyjniejsze uważa się kobiety mające wskaźnik BMI w granicach 20 - 22 kg/m2.
Myślę, że są mądrzy chłopcy, którym podobają się ładne, wysportowane dziewczyny, a nie chuderlawe wieszaki.

Dziękujeza ten blog Macieju! Kopalnia wiedzy! Bardzo pomagasz ludziom :*

Pozdrawiam i życze silnej woli podczas obiadków!

Chcesz zbudować fantastyczną muskulaturę?
Chcesz spalić zbędny tłuszcz?
Chcesz spełnić swoje kulturystyczne marzenie?
Chcesz stać się prawdziwą bestią?
Chcesz stać się sławny i bogaty?
Chcesz zdobyć podziw pięknych kobiet i zazdrość wszystkich mężczyzn na Świecie?
Już teraz możesz to zrobić, bo rozwiązanie na, które od dawna czekasz…
 Jest teraz na wyciągnięcie ręki!!!
Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
Igor Mieńkowski, twórca PAKIETU DZIK zaprasza Cię do przeżycia niesamowitej przygody!
PAKIET DZIK to według wielu firm z branży sportu, zdrowia i suplementacji największa REWOLUCJA NA RYNKU trenerskim. PAKIET DZIK to jedyne tak skuteczne rozwiązanie w całej Polsce i Europie, które pozwala Ci w ciągu zaledwie tygodnia spalić tłuszcz i zbudować potężną muskulaturę!
Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
PAKIET DZIK to jedyne rozwiązanie w Polsce i Europie w którym razem z planem treningowym, dietą i suplementacją otrzymujesz sekretną wiedzę opracowaną przez specjalistów, podzieloną na etapy kiedy masz ją stosować. Ta wiedza jest dostępna tylko dla wybranych. To wszystko pozwala Ci wreszcie na ekstremalnie skuteczną i szybką przemianę!
Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
 

Chcesz zbudować fantastyczną muskulaturę?
Chcesz spalić zbędny tłuszcz?
Chcesz spełnić swoje kulturystyczne marzenie?
Chcesz stać się prawdziwą bestią?
Chcesz stać się sławny i bogaty?
Chcesz zdobyć podziw pięknych kobiet i zazdrość wszystkich mężczyzn na Świecie?
Już teraz możesz to zrobić, bo rozwiązanie na, które od dawna czekasz…
 Jest teraz na wyciągnięcie ręki!!!
Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
Igor Mieńkowski, twórca PAKIETU DZIK zaprasza Cię do przeżycia niesamowitej przygody!
PAKIET DZIK to według wielu firm z branży sportu, zdrowia i suplementacji największa REWOLUCJA NA RYNKU trenerskim. PAKIET DZIK to jedyne tak skuteczne rozwiązanie w całej Polsce i Europie, które pozwala Ci w ciągu zaledwie tygodnia spalić tłuszcz i zbudować potężną muskulaturę!
Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
PAKIET DZIK to jedyne rozwiązanie w Polsce i Europie w którym razem z planem treningowym, dietą i suplementacją otrzymujesz sekretną wiedzę opracowaną przez specjalistów, podzieloną na etapy kiedy masz ją stosować. Ta wiedza jest dostępna tylko dla wybranych. To wszystko pozwala Ci wreszcie na ekstremalnie skuteczną i szybką przemianę!
Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
 

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.