Odchudzanie

Autor

Odchudzanie.Słowo to brzmi jak wyrok. Tylko że, wyrok się odsiaduje a tu trzeba się ruszać,nie wiem biegać, podnosić rękę, podnosić nogę i tak skakać czy coś...

Znajoma mojej znajomej ma z tym problem. Czyli ja mam z tym problem.
Próbowałam już wszystkiego : Slim figura, Slim fast chudnij pro bez ruszania palcem, dupa-slim i jedyne co po tym schudło to mój portfel.
Oczywiście dlaczego łykać tabletki czy się głodzić?  W tym przypadku mężczyźni mają najwięcej do powiedzenia:
„Kochanie dlaczego po prostu się nie poruszasz? Wystarczy ćwiczyć i możesz jeść co chcesz!”
Próbowałam! W jednej ręce pączek w drugiej hantelka, gryz pączka – hantelka do góry , gryz pączka – hantelka do góry , gryz pączka , gryz pączka , gryz pączka , gryz hantelki... tak ała... a mówią że słodycze psują zęby. 
Kiedy nadchodzi ten dzień, czyli ten słynny dzień „od jutra się odchudzam” najczęściej człowiek zachowuje się tak jakby jutra miałoby właściwie nie być.

Wtedy to rzucasz się na wszystko co da się zjeść, czasami nawet nie koniecznie powinno się jadać a czasami nawet nie można tego wsadzać do ust....
I tego jutra nie ma..... jest za to okropny ból brzucha i ciąża spożywcza
Ciężko pogodzić się tym że ojcem twojego dziecka jest tłuszcz i cukier, mimo że kochasz go tak strasznie wiesz że w końcu sprawie ze przestaniesz być atrakcyjny dla innych i tylko on może być z Tobą …zaczynasz płakać że, jesteś za gruba a twoi znajomi pocieszają Cię mówiąc:

„daj spokój weź dwa krzesła i siadaj z nami ” 
Zwykle dochodzi do kryzysu w związku, obkładamy się czipsami czekoladą i ciastkami płaczemy i jemy „ Boże jak jestem gruba! Ale jakie to pyszne!” Później wyobrażamy sobie siebie super szczupłą i seksowną postać która mówi do nas... „ nie jedz tego to trucizna twój organizm nie jest śmietnikiem...” i wyciąga do nas dłoń... a my na to „ Hahahaha sory mam depresje, załamanie, to hormaony? Zły dzień? Boże jakie to dobre....”

 

Komentarze

Wszystko to kwestia psychiki, jeżeli będziesz podchodzić do tego jak do zła koniecznego(czyt. wyroku), efekty będą takie jakie będą - czyli syzyfowe prace bo wspominałaś coś o rzucaniu się na wszystko co można zjeść. Spalasz kalorie a potem je uzupełniasz. 

Dietetycy tak na prawdę nie pomagają, na początku może widać jakieś efekty, ale to na początku. Potem człowiek od nowa utyje. Dlatego jeżeli sama, bez nazwijmy to - podpowiedzi dietetyków osiągniesz to co chcesz osiągnąc da ci to dużo większą satysfakcję, co sprawi, że nie będziesz podjadać i  nie pękniesz. Coś co sama osiągniesz cieszy dużo bardziej, i człowiek stara się utrzymać to. 

Jacek, były grubas.

http://dieta-balona.blogspot.com/

100% racji !!! niestety ...

a.....

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.