Blog użytkownika magdalena18

Autor

chyba zostalam samo troche smutnioo :( ale dupa w gore dam rade

jest godzin 00.30 a ja skonczylam cwiczyc wiesz cwicze juz z usmiechem spiewajac sprawia mi to wielka radosc ten bol to taki slodki bol szczescia lubie go ;) wczoraj niemialam ochoty cwiczuc zle sie czulam ale dzis nie odpuszczam po korkach do nauki po nauce myju i cwiczenia ! tak bym chciala hy bylo cieplo :) tesknie za bieganiem...

Cwiczenia zaczynaja powoli mi wchodzic w codzienny plan zycia ;) jak mycie zebow czy sniadanie hihi wczoraj wiieczorwm pozno sue wzielam gdzies po 11 sjonczylam te cwiczenia przed polnoca , dobrze ze je robie bo tylek mi sie poprawil , dzis pierwszy raz tanczylismy poloneza smiesznie bylo hihi :) nie piddajemy sie ! do studnowki...

jak powiedzialam , leniuszek ze mnie niechce sie nic znow :) naszxzescie dzis i wczoraj cwiczylam , miesnie dzis az tak nie bolaly zwlaszcza tylek xd pewno dlatego ze sie juz cos wyrobily :) ja tez w sobote pozwolilam sb na jedno piwo sumersbear (nw jak to sie nawet nazywa) ja tez pije sporadycznie ze znajomymi ale tak...

jak powiedzialam , leniuszek ze mnie niechce sie nic znow :) naszxzescie dzis i wczoraj cwiczylam , miesnie dzis az tak nie bolaly zwlaszcza tylek xd pewno dlatego ze sie juz cos wyrobily :) ja tez w sobote pozwolilam sb na jedno piwo sumersbear (nw jak to sie nawet nazywa) ja tez pije sporadycznie ze znajomymi ale tak...

ale dzis bylo zamieszanie z ta matura z angielskiego , pani z komisji przypadkowa zabral arkusze innej klasy niechcacy , musialam biegac po szkole do sekretariatu i oznajmic wszystkich ze arkusze sie znalazly tylko ktos musi je zabrac no bo ja niemoge ich przeniesc do innej klasy , smiesznie bylo troche ;) zjadlam sb na obiad...

matura z maty piszla mi masakrycznie nigdy nie bylam dobra z maty boje sie ze jej nie zalicze , matura z polaka byla dla mnie prista ale te zadania mnie przerosly ja juz po kolacji i cwiczeniach chlopak mnie dopingowal dzis I obserwowal

CZAS zaczac wybrac nowy cel , czyli buty , dzis troche zjadlam bo mialam ochote , ale jak mysle ile zjadlam to niejest w cale tak duzo :) jutro znow matura naszczescie nieoficjalna z maty to bedzie porazka juz to czuje dzis z pilskim poszlo mi dobrze wszystko napisalam :) coraz bardziej mysle , ze nie musze chudnac ale jak splaszczy mi...

ide pocwiczyc zaraz moj brzuch tego potrzebuje i ja ! nie poddam sie :) jem mniej to duzy plus jak wczoraj sie wazylam to zeszlo dwa kilo ale jak mowilam to pewnie ta szama , jak nie jem tyle to brzch nie jest tez taki napakowany szama i dlatego tez jest ciut mniejszy same plusy, dzis kupilam z tata cieple buleczkii mialam wielka...

zaangazowalam kolezanke do cwiczen :) rozmawialam z nia o tych cwiczeniach , mowi ze fajne meczace i ze czuc , ze sie cwiczzy ;) moge teraz tez w szkole przynajmniej o cwiczeniach pogadac z kims :) mam nadzieje ze brzusio natyle sie do studniowki uksztaluje ze nie bedzie wystawac z sukienki , nie wygladam jakos tragicznie jak widac...