No to ruszamy

Autor

No i ruszyłam, za wiele się narazie nie zmieniło, bo zwykle rano 2 kanapeczki z wędlinką i potem kawka, opycham sie przy obiedzie i kolacji, a najgorzej wieczorem, gdy dzieci śpią ja zasiadam przed komputerem i jem :/ będzie cieżko ten zwyczaj zmienić ale już czas....

 

Oszacowałam, że będę spożywać ok 1400 kcal, aby osiągnąć tą wagę.Wg obliczeń, które robiłam powinna być do dieta 1000 kcal, lecz ze względu,że karmię te 400 kcal oddaje Dzidzi :)

 

Jest motywacja i jest chęć działania, ale.... no właśnie słodkości to mó problem... ale chce walczyć, mam nadzieje,że wasze wsparcie mi pomoże....

 

No to jedziemy :-)

 

pozdrawiam

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.