Szok w sklepie, powodem do ruszenia 4 liter

Autor

Szok w sklepie, powodem do ruszenia 4 liter

Całkiem przypadkiem znalazłam tę stronkę z takimi wspanaiałościami ... cieszę się że nie jestem sama z tym problemem ( ale to zabrzmiało ) cheeky

Może zacznę od początku...

Mam na imię Monika lat już 38 w dorobku życiowym wspaniały syn, mąż, trzy koty i pies smiley

Z odchudzaniem chyba nie wiele kiedyś miałam do czynienia, przy wzroście 175 przed ciążą ważyłam całe 45 kg!!    

w ciąży przytyłam aż 20 kg ale przy bezsennych nocach szybko "wróciłam" do wagi lekko śmiesznej. Zawsze się wstydziłam, że jestem taka chuda i moim marzeniem było przytyć, ale cholera nie do aż takich rozmiarów!! Teraz marzę żeby schudnąć, ale nie do wagi piórkowej, zresztą to już chyba mało możliwe w tym wieku. 5 lat temu zorientowałam się, że waga moja przesadza, że może popsuła się i jakim prawem w ogóle śmie tak kłamać angry Ale jednak to nie było kłamstwo a złapałam się na tym w sklepie kupując letnią bluzeczkę, z rozpędu powiedziałam ekspedientce jaki rozmiar potrzebuję i wiecie co się stało??? Pani zapytała, czy to ma być dla mnie blush

... jasne że dla mnie, przecież sama tu jestem...

... proponuję większy rozmiar...

 

pomyślałam że oszalało się kobiecie albo już zmęczona jest, mimo wszystko poprosiłam o rozmiar do jakiego byłam przyzwyczajona, marsz do przymieżalni ... a tam ... SZOK ... ta bluzka jest za mała blush

z wielkim wstydem poprosiłam o większy rozmiar, ale już mi się tak nie podobała ta bluzeczka na mnie...

 

Było kilka podejść do odchudzania, jakaś szalona dieta proteinowa, na której traci się 1 kg na dobę, efekty cieszyły ale na chwilę, wracały kilogramy jak bumerang nie oszczędzając moich nerwów. Potem były jakieś ograniczenia typu MŻ ale to też na chwilkę. 

I w końcu ... tadam ... znalazłam miejsce dla siebie odchudzamsie.pl to miejsce gdzie znalazłam się we właściwym czasie wśród właśiwych ludzi. Fakt że dopiero od tygodnia walczę ze sobą, ba nawet zakupiłam orbitreka, którego katuję za karę moich kilogramów, ale wiem i wierzę w to, że uda mi się i wytrwam w swoim betonowym postanowieniu.

Obecnie :

wzrost ( co się raczej nie zmieni wink )  - 175 centymetrów

waga ( co się musi zmienić angry )   - 76 kilosów

Upragniona waga to taka w której będę się dobrze czuła, a przede wszystkim dobrze wyglądała, myślę że te 67 kg zrobi mi dobrze na ciele i duszy laugh

 

Komentarze

cześc cześć :)

dzięki za wizytkę u mnie i dobre słowo :)

 

razem wytrwamy, wierzę, że wszystkie tu osiągniemy cel...

 

pozdrawiam serdecznie :)

Inaczej przecież być nie może cool

****************************

Cel uświęca środki

Monika, uwielbiam koty. Mam jednego.

Dietę sama sobie stwórz. Własną. Dopasowaną do tego co lubisz i jak lubisz. Trzeba tylko się trzymać zasad, o której tu można wiele poczytać.

 

Wiem wiem czytam, zbieram cenne informacje i staram się dobrać sobie taki repertuar pokarmów aby było dobrze smiley

Ewian koty są cudowne, kochane i w ogóle naj naj heart

 

Zobacz moje cudeńka http://galeria.animalia.pl/MonikaS73

****************************

Cel uświęca środki

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.