Po pierwszym biegu

Autor

Po wczorajszym bieganiu czuję się wyjątkowo dobrze. Udało mi się pokonać 5km metodą marsz-bieg w ciągu 40minut. Mój pierwszy mały rekordzik! :)

Nie mam żadnych zakwasów, a mięśnie poczułam tylko podczas wsiadania do tramwaju, więc nie jest najgorzej. Dzisiaj mam dzień przerwy, ale za to jutro (no... może w sobotę) wracam na bieżnie. Najchętniej biegałabym po parku, ale nie lubię biegać w nocy, więc poczekam z tym do wiosny.

Pozdrawiam!

 

Komentarze

Gratulacje:):):)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.