Patrz tytuł w notce pierwszej

Autor

Nie napisałąm wam, że jestem roztrzepana, dopiero czytając to co napisałam poprzednio uświadomiłam sobie, że nie ma to nic wspólnego z tytułem, także teraz napisze o co mi chodziło.

Na diecie poradzę sobie ze wszystkim, tylko nie z brakiem słodyczy! no i drobiowego mięsa, na serio.

W  kwietniu stosowałam dietę Królów zaczęłam od poniedziałku, kto stosował ten wie że przez pierwszy tydzień leci się na samych warzywkach i jogurtach i w środę się złamałam i nie mogłam wytzymać skusiłam się na pierś z kurczaka. Jako kilkuletnie dziecko jadłam wiele mięsa i przetworów mięsnych, mama się smiała nawet do teraz że jestem straszną mięsiarą, z biegiem lat, gdy uświadomiłam sobię że w pasztecie, parówkach i i nnych podobnych produktach jest więcej śmieci niż mięsa zaprzestałam ich jedzenia lub jadłam je dużo rzadziej.

To co było na obiad to jadłam wieprzowinę, wołowinę, drób, nie wiem dlaczego tak się stało ale od 3 miesięcy jem tylko drób a reszt apo prostu mi nie smakuje, wiem możecie pisać że przecież kurczaki są sztucznie pędzone a krówka czy świnka są zdrowsze, ale to się dzieje niezależnie ode mnie, a ja nie myślę racjonalnie.

No patrz! i znowu o czym innym, moją drugą zmorą są słodycze zwłaszcza ciasteczka potrójnie czekoladowe... kocham je!

Wiec mam prośbę jeżeli znacie jakieś działające sposoby na to jak się pozbyś słodyczowych zachcianek i pokus pomórzcie mi i się podzielcie swoją wiedzą!

Komentarze

aaaa nie pisz o słodyczach bo mi się zachciewa!! :D
kurczak jest zdrowy, dietetyczny ale nie smażony!  :) lepsze takie mięso niż żadne :)
grunt to patrzeć na kcal i liczyć ok 1200 - 1400 kcal :)

ja słodyczom często ulegam, ale jak wyjem wszystkie ciasteczka potrójnie czekoladowe czyli chyba 2 mi zostaly to juz nic nie wezme słodkiego do ust :D

słodycze słodyczami.. u mnie w domu to raczej rzadkość. mnie bardziej kuszą rzeczy typu fast food, duuuża porcja dobrego jedzenia, te klimaty. i to jest to, co muszę naprawić - trzeba zacząć wiedzieć, kiedy przestać jeść. no - ale powodzenia! 

a mnie wszystko kusi :D wszystko co nie zdrowe ale trzymam sie :P
Dziewczyny słyszałam że w ciągu dnia można pozwolić sobie na 100 kcal zachcianki czyki np czegoś słodkiego :) ja dziś np zjadłam 3 biszkopciki i 2 żółte śliwki na 2 śniadanie co daje ok 150 kcal :) czyki idealnie "drugośniadaniowo" :) wszystko w głową :)

mnie fastfoody nie ciągną po tym co mi powiedziała koleżanka a jak juz mam ochote to wyobrazam sobie jakimi oni to brudnymi łapskami przygotowuja, bo chyba każdy wie że sterylnie to tam nie jest, jakieś niehlujne kasjerki z brudnymi paznokciami, aż jeść się odechcewa, najgorsza jest chyba niedzielna kuchnia mamusi :D rosołek, ziemniaczk iz koperkiem, marchewka z groszkiem, schabowy..... to już jutro! no nic trza sie pilnować.

.

też mam problem ze słodyczami, ale... motywuję się zdjęciem dobrej dziewczyny, albo na chwilę zajmuję myśli czymś innym, a w ostateczności pozwalam sobie np. na knoppersa albo zapycham się owocami :D

czy Ty wiesz, jakie słodycze są niezdrowe?! WBIJAMY TO SOBIE DO GŁÓWKI :*

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.