Profil użytkownika Zackazona

Młoda, bo 22 letnia mama.

Na blogu użytkownika

Dziś krótko bo pisze z telefonu i trochę nie wygodnie;-)
dużo dziś ćwiczyłam jogi, ukoiło to moje nerwy i w dodatku czuje, że dziś dużo dla siebie zrobiłam:-) jestem też z siebie dumna, bo mieliśmy gości. Na stole były chipsy, krakersy, czekoladki, paluszki i ciasto czekoladowe produkcji mojej przyjaciółki (moje ulubione a biedna nie wiedziała, że się odchudzam, od ponad miesiąca nie mamy kontaktu, bo pisze pracę inż). Z tego wszystkiego zjadłam tylko pół kawałka ciasta, żeby koleżance...

Pokłóciłam się z mężem. Zaczęło się od pierdoły a skończyło na tym, że wyładował swój stres z pracy na mnie... w sumie od 13 chodzi z muchami w nosie a od 17 praktycznie się nie odzywamy do siebie (ja chciałabym z nim porozmawiać, ale niestety to taki typ obrażonego milczka...) Muszę zaczekać aż mu trochę przejdzie żeby usiąść i wyjaśnić sobie te sp0rawy między nami na spokojnie... O matko ciężko mi, nie lubie jak się gniewamyna siebie... tak strasznie go kocham :/

Zjadłam 2 muffinki...

Już długo, długo chodzą za mną te smaki... chipsy czekają w szafce w kuchni- koleżanka kupiła kiedyś jak przyszła, ale nie miałyśmy na nie ochoty... Pizza śni mi się po nocach... 

No ale kurdeee tak to nie schudnę! Muszę wytrzymać, może odejdzie mi ten smak sam za jakiś czas. 

Wczoraj świętowaliśmy 27 urodziny mojego szanownego Mężusia. Troszkę nagrzeszyłam, bo jagodowy tort wyszedł mi świetny, a sałatki z tuńczyka (ryż, majonez, ogórek kiszony, tuńczyk) nie jadłam chyba z 3 miesiące... No ale urodziny są tak żadko... Przynajmniej wieczorem uspokoiłam trochę  sumienie i pomimo zmęczenia znalazłam  czas na 30 minut Jogi. Dziś już koniec dyspenzy, powrót do diety i walki o wymarzone ciało! Mamy bilety do teatru na spektakl pod koniec lutego, muszę do tego...

Grupy użytkownika