stabilizacja:)

Autor

Ewa

Jestem słoneczka, widzę, że walczymy walczymy! Bardzo mnie to cieszy:) Ja rzadko tu zaglądam, ale nie zrezygnowałam i bardzo bardzo pomalutku ale jednak w dół. Muszę powiedzieć że do zdrowego trybu życia trzeba się przyzwyczaić, musi się on stać naszą drugą naturą, monotonią. Znam ludzi (do których nigdy nie należałam) którzy nigdy nie kupują słodyczy, pieką ciasto tylko na imieniny i zawsze starcza im jedna kromka chleba, po niej mówią "przecież dopiero co się najdałam/em". Nie do pomyślenia było dla mnie kiedyś, że tak mozna żyć. Teraz niestety wiem, że miarą samozadowolenia nie musi byc pełna lodówka. Niestety pewnych rzeczy nie da się u mnie wyplenić. Jedzenie dla mnie nie jest tylko, żeby żyć. Nadal żyję żeby jeść:)) Tzn. czerpię przyjemność ogromną z jedzenia i mam w sobie nawyk "robienia czegoś pycha na weekend" i "żeby coś fajnego było w lodówce". Ale nie robię zapasów słodyczy, po prostu jak wpadają goście lub nachodzi kogoś w domu ochota, lecimy do sklepu. Pozatym potrafię zjeść płatki na śniadanie i jest to mój cały posiłek, kiedyś nie mogłam się najeść płatkami! Tak to u mnie teraz jest. Niestety na moją wage wpływa to bardzo bardzo pomalutku!

Komentarze

Witaj w klubie. Mam to samo. Nietety jedzenie to moja pasja. Najbardziej lubię przeglądać blogi kulinarne, wakacje z zupą w barze- nie dla mnie. Ale walczę, walczę. Zmniejszam porcje, gotuję i jem zdrowo i też wolno chudnę.

Czasami sobie pofolguję, ale nie zjadam już 3 kawałków ciasta, a robiłam tak. Teraz jesli jest uroczystość zjem jeden malutki, albo nawet pół.

Tylko, że ja tak naprawdę, to nie jestem słodyczocholiczką. Ja uwielbiam mięso smażone, pieczone, kotlety, zapiekanki, sery żólte ...... To jest mój problem.

Ale jakoś daję radę. Już nie pamiętam kiedy jadłam porządnego schaboszczaka. Już go nie robię i na imprezach po niego nie sięgam.

Właśnie zjdałam małą miseczkę twarozku z jagodami i malinami z łyżeczką miodu na śniadanie. Pychota. Do tego kawa i jestem pełna. Następny posiłek za 3 godzinki.I czeka na mnie upieczony przeze mnie niesmowicie zdrowy chleb. Ale zjem tylko kromeczkę :(

Pozdrawiam

hej ewian mogłabyś podać przepis na ten chleb, kóry pieczesz? Z góry bardzo dziękuję;) u mnie z dietą też jakoś pomału leci. Obecnie jem dużo warzyw i owoców bo są pyszne. Pozdrawiam

Malwina, szkoda, że nie jesteś zalogowana :) Przeslałambym Ci przepis.

Witaj, dawno Cię nie było widać. Gratuluję ciągłego spadku :) Ja również stale w dół i od naszych "zawodów" udało mi się zrzucić 22 kg. Jeszcze raz tyle i będzie super, a nawet bardziej niż super bo zakładałam schudnąć 30 kg. Trzymam za nas kciuki i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.