Coś jest chyba jednak nie tak...

Autor

Przestałam chudnąć. Dlaczego!? :( 

Zebrało mi się więc na podsumowania, no i wynikło... Słodycze, słodycze everywhere. I to wieczorami. Jak temu zaradzić, kiedy w domu ma się młodszego brata, który rozpieszczany do granic możliwości wciąż dostaje czekoladki, którymi to mamusia częstuje łaskawie wszystkich, a moja chora psychika nie potrafi sobie tego odmówić..? Osiągnęłam już niecałe 5 kg (waga coś szwankuje - czasem jest 67.2, czasem 66.6). Nie chcę tego sukcesu stracić. Odchudzanie wchodzi mi już w krew. Nie mogę tego zniszczyć. Więc (pomagają mi plany - spontaniczne wyskoki nigdy mi nie wychodziły) piszę plan. Plan, który pozwoli mi bardziej kontrolować WSZYSTKO. Zwiększę śniadanie - zmniejszę ilość kalorii spożywanych wieczorami. 
I tu mam do Was pytanie. Ja mam plany schudnąć około 15 kg - teraz już 10. Czy po schudnięciu takiej lub większej liczny kilogramów została Wam "skóra"? Bo się tym martwię ;/

Komentarze

myśle że jeżeli będziesz ćwiczyć to skóry nie będzie. Bardzo przemawia do wyobraźni ten obrazeczek: http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS22qAOW8szERLJ3uZilOAYGuCJmuXlX...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.