Zmień swoje nawyki

Zmień swoje nawyki

Zdrowe nawyki żywieniowe i aktywność fizyczna to klucz do zdrowej wagi oraz dobrego samopoczucia. To już wiemy. Problem pojawia się kiedy próbujemy wypracować w sobie te nawyki - nie zawsze się to udaje. Świadomość, że złe nawyki hamują nasze dążenie do zdrowej, wymarzonej wagi gdzieś tam zawsze w nas siedzi, ale często brakuje motywacji, siły żeby się przełamać.

Na szczęście nigdy nie jest za późno na zmianę, a po nieudanych próbach należy podnieść się, otrzepać z kurzu i zacząć na nowo - pomagają nam w tym coraz to nowe pomysły i sugestie dotyczące odchudzania i zdrowego trybu życia. Oto kolejne z nich:

Ustal co przeszkadza ci w zmianie nawyków

Usprawiedliwasz się sam przed sobą? Pewnie tak, każdemu się to zdarza. Nie masz pomysłu jak zacząć? Zastanów się nad tym co wiesz, że chcesz zmienić, zapoznaj się z poradami na Odchudzam Się i zastosuj się do naszych porad - na początek do kilku, nie musisz zmieniać wszystkiego.

Sporządź listę zmian, podkreśl grubym mazakiem przyzwyczajenia, które mają najgorszy wpływ na twoją wagę i zdrowie i zacznij od nich. Jeżeli wcześniejsze próby zmiany przyzwyczajeń skończyły się fiaskiem, zastanów się dlaczego i zanotuj swoje uwagi, żeby zawsze mieć je pod ręką.

Analizuj swoje nawyki

Możliwe, że do tej pory nie zastanawiałeś się nad ilością słodkich napojów gazowanych, które wypijasz w ciągu dnia lub przekąsek przegryzanych bez zastanowienia podczas siedzenia przed komputerem. Zanotuj to wszystko i zastanów się jak chcesz zmienić swoje podejście. Nie musisz od razu ze wszystkiego rezygnować - 0,5 l Pepsi zamiast 1 l na dzień to już dobry początek. Ważne żeby świadomie podchodzić do tego co się robi.

Ustal przedział czasowy

Musisz zmusić się do zmian - postanów sobie na przykład, że zaczniesz wprowadzać je w życie od następnego tygodnia. Daj sobie kilka dni na zapisanie wszystkiego i psychicznie nastaw się do tego, że za kilka dni nie będzie już wymówek. Ustal sobie realistyczne cele realizowane małymi krokami. Nie oczekuj od siebie, że uda ci się zmienić wszystko i to od zaraz - to jest niemożliwe.

Poszukaj wsparcia

Twoi bliscy będą cię wspierać w staraniach jeżeli im o nich powiesz. Możliwe, że sami zechcą zmienić co nieco motywowani twoim nowym podejściem, które na pewno im zaimponuje. Może ktoś z twoich znajomych też chcę przestawić się na zdrowy tryb życia? Na pewno możecie się nawzajem wspierać - nie ma nic lepszego jak ćwiczenie z drugą osobą.

O motywacji znajomych pisaliśmy już nie raz - jest ona naprawdę pomocna podczas diety, ćwiczeń i zmiany nawyków. Porady i sugestie innych naprawdę się przydają, miło jest usłyszeć słowa zachęty, a nawet gratulacje, kiedy udaje nam się czynić postępy. Społeczność Odchudzam Się jest właśnie po to, żeby wspierać się nawzajem i dzielić poradami - dołącz do nas i obserwuj jak twoje życie staje się zdrowsze!

Komentarze

Ja dzisiaj przeszłam na nową dietę - nowe życie. 1200 kcal, tak mi doktor przypisała, to tak jem.

Mama jest ze mną na tej diecie. Gotujemy razem i jemy razem.

Do tego już za miesiąc będę mogła rower, więc trochę przyspieszę chudnięcie. 

Dostałam posiłki żywcem od dietetyka, moja rodzina kiedyś do dietetyka chodziła, a kartki z dietami zostały do dzisiaj w domu. Więc posklejałam najlepsze śniadania+IIśniadania+obiady+podwieczorki+kolacje, żeby było około 1000-1200 kcal dziennie. Dzisiaj było pysznie ;] 

1000-1200 kcal to dla akurat roszkę za mało, nie maiłabym siły na ćwiczenia, żeby mieć energie na bieganie. Ja zmieniłam wszytko naraz i od razu przechodząc na diete, odpukać narazie nie miałam większych odstępst od niej. Wszytko jest w naszym zasięgu trzeba sobie to tylko uświadomić.

Świetnie, że razem z mamą gotujecie i razem się żywicie!

Jednak pamiętaj, że nigdy nie można stosować zaleceń i rozpisek żywieniowych zaleconych innym osobom. Nie są dostosowane indywidualnie dla Twojego organizmu. Każdy organizm w zależności od parametrów antropometryczych oraz fizjologicznych ma inne zapotrzebowanie na wszytskie pierwiastki, które adekwatnie zawierane są w dietach wink  -bo przecież nie chcemy nabawić się niedoborów! Także, ostrożnie.

I też zgadzam się z przedmówczyni, że 1200 kcal to zdecydowanie za mało.

Uściski!smiley

Eh, no co ja poradzę, że nawet te 1200 to za mało, skoro moja doktor mi przypisała 1000 kcal blush

Nie wiem, ja nie ćwiczę też muszę to dodać, bo nie mogę. Zdrowie :(

Cóż. Dobrze się czuję na mojej diecie, wszystko mi smakuje i ogólnie jest ok .

LoFF po prostu takie rzeczy ustala się indywidualnie smiley Zależne jest to od parametrów antropometrycznych i fizjologicznych, jak mówisz stanu zdrowia. Ale wyobraź sobie mężczyznę czy nawet kobietę o wzroście 185cm przy wadze 90kg, która/który dostałby dziennie 1000-1200kcal? I dla przypadku tej kobiety i meżczyzny to zbyt mało dla prawidłowego funkcjonowania. cheeky  ale powodzenia!

Dobrze, tylko że ja mam 13 lat i ważę 69 :D

Myślę, że obydwie mamy po troszku racji, ale jednak ja słucham lekarza, powiedziała, co wiedziała. I myślę, że ma rację, bo miałam już za wysoki cholesterol we krwi. Tak więc przypisała dietę 1000 kcal. Ja podwyższyłam, żeby nie było, bo jednak te 1000 mnie przerażało tym, jak mało i ubogo jest.

Ta dieta mi odpowiada. Nie chodze na niej ani głodna ani obżarta. Chudnę na niej, to widać i czuć. Więc chyba jest odpowiednia :) Po 2 tygodniach jestem zadowolona, nauczyłam się jeść warzywa. Nauczyłam się, że niezależnie od tego, czy dietę traktuję jako wroga, czy jako przyjaciela jest ona konieczna ze względu na mój młody wiek, poziom cholesterolu i nadciśnienie dziadka. Więc potraktowałam ją jako przyjaciółkę, bo przecież nie powinnam się z nią męczyć, wręcz przeciwnie, powinnam ją pokochać. Posmakowałam rzeczy, które częściej po prostu były dla mnie fuj, precz i byle daleko od moich ust, jak papryka. Zrozumiałam, że oni wszyscy dietą chcą mi pomóc, a ja sama powinnam mieć też trochę samozaparcia, żeby cokolwiek z tego wyszło. Więc ją polubiłam. Polubiłam sałatkę. Polubiłam musli. Polubiłam kostkę gorzkiej czekolady raz na tydzień. I czuję się dumna, zdrowsza i chce mi się wstawać rano, żeby przygotować śniadanko :)

Gratuluję Ci samozapracia, odwagi i determinacji ! ;-) Przede wszystkim tego, że systematycznie zmieniasz nawyki żywieniowe. Miło czytać, że wraz ze stosowaną dietą i zaleceniami, Twoja świadomość również wzrosła, bo nie wyczynem jest stosować kurację, a po uzyskanym efekcie wrócić do starych nawyków, które z powrotem będą po woli rujnować  zdrowie. wink -bo w dzisiejszych czasam cholesterol, miażdżyca i powikłania sercowo-naczyniowe to plaga, a mówi się tylko o zawałach. -a więc zapobiegajmy. Super LoFF;)

p.s. również jestem dietetykiem

Ja jestem na swojej diecie(rozpisanej przez dietetyka) od 22 lutego, tydzien temu robiłam do pracy badania i mam wyniki jak koń, w życiu nie byłam taka zdrowa, hemoglobiny jeszcze nigdy nie miałam takiej wysokiej. No i czuje się świetnie. Ja mam diete cos ok 1500-1800 ( w dni treningowe), może tempo chudniecia (ok 1-1,5 kg na tydzień) nie jest imponujące ale przynajmiej nie nabawie się jakis obwisów skórych.

Masz rację, ludzie nie zdają sobie sprawy o skutkach ubocznych szybkich diet, właściwie może wtedy to już nazwać niezdrową dietą. Szybka utrata masy ciała, nie znaczy, że efekt będzie długotrwały i zdrowy,- jest odwrotnie! Mogą wystąpić obwisy skóne, rozstępy, często po skończeniu diety- efekt jojo oraz co tutaj nieuniknione niedobory witaminowe. Fajnie,że o tym mówisz.  Masz dietę prawidłowo zbilansowaną i na pewno z odpowiednim deficytem kalorycznym. Tempo chudnięcia przeciętnie ok 0,5-1kg na tydzień jest optymalne. Rzetelne podejście do sprawy to podstawa! wink

Podsyłam przepis na dobrego pstrąga, potrawa przede wszystkim szybka i zdrowa:

http://wylegarnia-zdrowia.pl/pstrag-pieczony-z-czosnkiem-i-ziolami/

Pozdrawiam i powodzenia!

OSIĄGAJ SZCZUPŁE LUB MUSKULARNE CIAŁO SZYBCIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!

PROSTY TRENING, TANIA DIETA, INDYWIDUALNIE DOBRANA SUPLEMENTACJA!

WEJDŹ TERAZ NA WWW.IGORTRENERONLINE.PL

I WYGRAJ 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

 

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.