Plany na 3 września :D

Autor

Jak to już kiedyś było na tym blogu napisane - nie chciałabym 3 września rano stanąć w kuchni i zastanawiać się,  co by tu na śniadanie zrobić, aby się w dziennym tysiącu kalorii zmieścić. Tak więc już większość rzeczy mam zaplanowaną - tylko jedna dziura w planie... Otóż ja, jak można wywnioskować, dorosła nie jestem. No, 13 lat mam. Więc trzeba by było poinformować rodzinkę, iż coś się zmienia, coś rusza, coby mamuśka na obiad pizzy nie przyprowadziła. No i tu się sprawa właściwie to, delikatnie rzecz ujmując, wali. Już widzę moją mamę, jak specjalnie dla mnie robi coś, co nie jest bombą kaloryczną. Bo mój tata to właściwie sportowiec,  więc większego problemu nie będzie.

Postanowiłam sobie, że mimo faktu, iż na początku września mam przeprowadzkę + leki, których skutkiem ubocznym są "objawy grypopodobne" + ogólnego zamieszania z nowym domem, poradzę sobie. Będę się dzielnie trzymać. Tym razem nie odpuszczę. 

To są moje postanowienia: 

 

·         bieganie – 3 razy w tygodniu – po 45 minut

·         rower – 3 razy w tygodniu – po 45 minut

·         A6W – co drugi dzień – według planu

·         dieta – 1000 kcal

·         wykluczenie: słodyczy, fast foodów, przekąsek typu chipsy, gazowanych napojów

·         picie tylko wody i zielonej, niesłodzonej herbaty

·         jedzenie – śniadanie (7.00), obiad (15.00-16.30, zależy od szkoły), kolacja (do 19.00)

·         między posiłkami – II śniadanie (11.00-12.00), podwieczorek (17.00)

·         nic do jedzenia po 19.00, tylko woda

·         ważenie się co tydzień

Tak to na chwilę obecną wygląda. Ta lista zostanie wydrukowana i powieszona w moim nowym pokoju na tablicy korkowej. W dodatku będzie ona w komputerze, telefonie i... głowie, to najważniejsze. 

I tutaj sprowadzam się już do końca mojego posta. I mam pytanie. Czy uważacie, że powinnam coś dodać do tej listy? Nie jest ona jeszcze oficjalna, nadal spoczywa w edytorze tekstu. W następnym poście dodam jeszcze moją dietę (jak ją wygrzebię z mojego komputera, a to nie łatwe zadanie...). 

 

Komentarze

Nie znam się za bardzo ale czy akurat dieta tysiąca kalorii to nie przesada. Nie lepiej by było chudnąć powoli ale skutecznie i bez obawy o efekt jojo. Spiesz się powoli.

Pozdrawiam

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

taką mi lekarka zapisała w kwietniu, to się do lekarzy stosuję.... bo stwierdzili żem otyła... i przypisali 1000 kcal, to się stosuje ;d już raz na niej byłam, ale mi się zdrowie popsuło, więc przestałam, od września znów zaczynam :D

Ograniczenie tak drastyczne może spowodować odwrotne skutki. Zamiast ograniczać kalorie wyrzuć z jadłospisu na początek chleb, ziemniaki, makaron. Jestem akurat przeciwnikiem diet bo dwa razy byłem na dietach i dwa razy doprowadziłem się do gorszego stanu niż byłem. Dziesięć zrzuciłem dwadzieścia przybrałem. Jak będziesz osoba aktywna szkoła, nauka do tego będziesz ćwiczyć, minimalnie trzymać się dity to schudniesz. Takie jest moje zdanie. Do tego w twoim wieku zapewne są potrzebne jakieś minerały, witaminy itp to już powinni się bardziej zaangażowani ludzie wypowiedzieć.  Nie szalej !!

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

nie szaleję, skądże. tak mi pani doktór kazała :P to i się stosuję. już raz na niej byłam, schudłam 2 kg w 2 tygodnie, a później znów w szpitalu wylądowałam, nie z powodu odchudzania, oczywiście :D. no a teraz znów po tym wszystkim biorę się w garść i wiśta wio! :D

sorki myślałem że to takie widzi mi się :) POWODZENIA !!!

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

no bo to tak w sumie brzmi ;p nagle 70 kilowy, 13 letni mutant zaczyna być na diecie niskokalorycznej i w dodatku uprawiać sporty. :D 

 

ważyłam tyle samo jak miałam tyle lat co Ty:) a nawet więcej bo 75!:) schudłam 12 kg dopiero w liceum, po prostu przestałam jeść słodycze i więcej się ruszałam (pracowałam wtedy w ośrodku sportu i rekreacji na basenie więc miałam pod dostatkiem basenu, boisk do biegania, sauny i siłowni ^^). Najważnejjsze w Twoim wieku to ruszać się i nie jeść słodyczu oraz tłustych smażonych potraw :)

O... znalazłam kogoś, kto ma podobną wagę do mnie w tym wieku :P

dzięki za rady i za wsparcie. to forum jest dla mnie dużą motywacją, jak tylko zacznę, (to już za 2,5 tyg!) to napiszę, jak pierwszy dzień i w ogóle. 

najważniejsze to zacząć i chcieć się zmienić :) Dasz radę !!!

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

Czy Pani doktor dobierając dietę dla Ciebie wiedziała ze będziesz biegac? 

1000 kcal dla 13 -latki, w okresie  kiedy dojrzewa i ma dużą aktywnosc fizyczną to chyba ciut mało. Najlepiej podczas kolejnej wizyty u pani doktor zapytaj o to co Cię interesuje.  

Trzymam kciuki i zycze powdzenia w dązeniu do zmian na lepsze:))

już (Bogu zresztą dzięki ;p) nie widuję się z tą kobitą. 

hm... odpowiadając na Twoje pytanie. mówiła mi i rodzicom, że mam się przy tej diecie jak najwięcej ruszać. i jak tylko wypuściła mnie ze szpitala, to mówiła, że po 2-3 miesiącach mam zacząć biegać, jeździć rowerem, wszystko (bo miałam zapalenie nerwu wzrokowego - to nie są żarty..). No ale niestety - wakacje... wyjazdy, żarcie, wypady z koleżankami wszędzie... I wiadomo, trudno wtedy dietę utrzymać, bo szczupłe koleżanki lecą do McDonalda od razu. poza tym byłam już raz na tej diecie - 0,8 w dół po tygodniu, po drugim tak samo. i później znów się wszystko posypało. dzięki za te kciuki, przydadzą się :D

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.