Półmaraton zaliczony !

Autor

Półmaraton zaliczony !

Wolny dzień od pracy, wypoczęty organizm. Nie powiem za bardzo nie miałem chęci zabrać się za bieganie ale po kolejnej puszcze zjedzonej fasolki.. Standardowa godzina biegania to nieuniknione. Jak nie teraz to kiedy. Reszta to kwestia wkręcenia sobie że potrafię i dam radę. Tak z godziny zrobiły się dwie i trochę.

Po szesnastu kilometrach bieżnia się zatrzymała. Widocznie taki zakres biegania musiałem przypadkowo ustawić. Dlatego czas się nie zgadza na zdjęciu. Biegałem głównie dziesiątką, mniej więcej co trzydzieści minut zwalniałem na trzy minuty do szóstki by ustabilizować tętno i wypić trochę wody. 

DAŁEM RADĘ !!! 22 km - 2 godziny 20 minut

 

Teraz zostaje zmienić cele:
- przebiec półmaraton poniżej dwóch godzin - czas realizacji pół roku.
- chce przebiec maraton 42,195 km - czas realizacji rok.

 

  

Komentarze

wow! gratuluje, półmaraton na bieżni? nie wiem czy dałabym radę, wprawdzie przebiegłam półmaraton ale w terenie, gdzie bardzo pomógl mi doping i atmosfera.

Bieganie na bierzni dla mnie to ostateczność póki jest pogoda wybieram las :) ale pewnie zima (jak w zeszłym roku) bede biegac na bieżni, choć na ten rok mam taki pomysł, żeby biegac nawet jesienią i zima na dworzu, warunek żeby nie padało i nie było śniegu, mysle, ze to dodatkowo poprawi moja odporność.

Dziękuje :) Nie mam za bardzo warunków by biegać na dworze. Mieszkam w bardzo zatłoczonym mieście - Leeds. Oj las w K-e albo trasa nad Wisłę to by było to. Pomarzyć można - choć w myślach na bieżni biegnę właśnie nad Wisłę. Taka moja mała ucieczka do domu. Prawdę mówiąc ludzie biegają tu po ulicach choć ja osobiście sobie nie wyobrażam. Po pracy zmęczony zawsze mam ten komfort że jak nie będę wstanie zawsze mogę wyłączyć. Zapomniałem dodać ze tu wiecznie pada :)

Pozdrawiam

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

grunt, że biegasz, niewazne gdzie :)

Czyli 6,37min/km ogółem...ale za tą bieżnię wielki szacun...ja musiałabym mieć przed sobą wielkie otwarte okno z widokiem na łąki, pola, lasy...w zamknięciu nie dałabym rady!!!

Jak to się mówi jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Ja te pola i łąki miałem ale w głowie. hrehre dzięki

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.