Jak nie podjadać wieczorem?

Jak nie podjadać wieczorem?

Wieczory mają to do siebie, że są porą dnia kiedy mamy wreszcie chwilę dla siebie, chcemy się zrelaksować, zająć swoim hobby (chyba że padamy na twarz ze zmęczenia, ale to już inna bajka). Chwila relaksu przed telewizorem, lektura dobrej książki lub telefoniczna rozmowa z przyjaciółką. Każdy lubi coś innego. Jest też wieczorna czynność, którą lubią wszyscy, a przynajmniej większość - podjadanie.

W lodówce po godzinie 20-tej

Z podjadaniem jest niestety tak, że nawet jeżeli pilnujemy pór posiłków i przez cały dzień jemy regularnie, żeby kolację zjeść około 18-19 (a nawet 20, zależy od tego o której kładziemy się spać)  i nie jeść już nic przed spaniem, głód często i tak o sobie przypomina. Szczerze mówiąc nawet nie wiem, czy to uczucie można jeszcze nazwać głodem, czy nie byłoby lepiej nazwać go przyzwyczajeniem?

Dlaczego przyzwyczajenie? Albo nawyk? Dlatego, że podczas wieczornego seansu filmowego na kanapie fajnie jest coś podgryzać i zapijać napojem gazowanym. Nie wiem, czy to kina nas tego nauczyły, czy to my nauczyliśmy tego kin, ale przy filmie lubimy coś podjeść. Nie tylko przy filmie zresztą, co jest właściwie głównym problemem - wieczorem po prostu lubimy podjeść, chociaż doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie powinniśmy.

Zażegnaj kryzys podjadania

Jak więc uciec od wieczornego zaglądania do lodówki? Pierwsza porada jest oczywista - jeść wystarczająco sycące posiłki w ciągu dnia. To wydaje się logiczne, ale tak jak napisałem wcześniej, podjadanie nie wynika tylko z głodu. A jeżeli rzeczywiście z głodu to można przecież coś na to poradzić. Co na przykład?

Kolacja powinna być sycąca i zawierać odpowiednie składniki, takie jak białko i zdrowe węglowodany, zwłaszcza jeżeli w ciągu dnia nie miałeś czasu na pełnoprawny posiłek i twojemu organizmowi ich brakuje. Nie myl jednak obiadu z kolacją - uzupełnianie składników odżywczych nie oznacza, że powinieneś jeść na kolację kotlet schabowy z ziemniakami (chyba, że rzeczywiście w ciągu dnia nie jadłeś niczego, ale takie sytuacje powinny zdarzać się jak najrzadziej - taki tryb jedzenia jest niezdrowy i powoduje przybieranie na wadze).

Zamiast podjadać, żuj gumę

Po kolacji pozwól sobie na jeszcze jedną przekąskę, jeżeli czujesz, że bez niej nie dasz rady, ale niech to będzie coś naprawdę lekkiego - surowa marchewka, mały kubeczek jogurtu z musli, coś w tym stylu - nie ma sensu oszukiwać samego siebie i o 22 zjadać drugą kolację, bo to niweluje całodzienny wysiłek, a przecież tego nie chesz. 

Oszukaj sam siebie i półki w lodówce zastaw warzywami i jogurtami naturalnymi, kiełbasę i inne jedzenie ukryj z tyłu. Jeżeli nie wytrzymasz i pójdziesz do lodówki, zobaczysz przed sobą paprykę i pomidory. Może sięgniesz po pomidora, co nie będzie takie złe, a może zrezygnujesz z buszowania po lodówce, bo nie będzie ci się chciało kombinować.

Żeby odsunąć od siebie chęć podjadania możesz pić wodę lub herbatę, możesz też żuć bezcukrową gumę do żucia - mięta powoduje, że nie chce się jeść. Wiele osób stosuje metodę mycia zębów - umyj zęby godzinę po posiłku, jeżeli chcesz uniknąć impulsu podjadania. Jeżeli przeczujesz, że możę cię on znowu najść za jakiś czas, umyj zęby jeszcze raz.

Komentarze

Na szczęście jak zjem kolacje ok 20-20.30 to już nic nie jem wieczorem, ale mam czasem tez taki napady, niestety nie mam wtedy ochoty na marchewkę czy jogurt, tylko na cos niezdrowego, jakby mój mózg jeszcze walczył żeby przyjąć jakies niepotrzebne kalorie przed snem, ale trzeba z tym walczyć, ja pije dużo wody zamiast jeść przed spaniem(tylko niestety później budze się w nocy i musze iść do WC).

Prawie nigdy nie będziesz mieć ochoty na marchewkę, ale musisz się przestawić, powiedzieć sobie - Ok, skoro musisz jeść późnym wieczorem, to niech to będzie coś zdrowego i lekkiego :)

Bez beki zawsze po 20 mam przy sobie paczke gum i jak najdzie mnie ochota na jedzenie to zaczynam zuc :-)

Mam taki system pracy, że obiad jadam zazwyczaj około 18-tej, więc staram się nie jadać kolacji, ale koło 21-22 głód i tak przychodzi. Wtedy robię sobię kanapki z wafli ryżowych z plasterkiem chudej szynki i pomidorkiem lub z almetką. Polecam!

a wczoraj własnie zawaliłam:((((((  ależ mam nerwy na  siebie, wrrrrrrrr

Kiedyś nie miałam z tym problemu i potrafiłam po 18 nic nie jeść, a ostatnio przechodzę jakiś kryzys i nie mogę się opamiętać. Nie chodzi nawet o wieczorne podjadanie, ale jak w dzień zbyt wiele nie potrzebuję tak wieczorem jak zacznę jeść (niby lekką kolację) to nie umiem przestać :(

Może nie jesz w ciągu dnia regularnie? Lub jesz za mało?

Przy ataku głodu dobrze jest wypić szklankę wody...przechodzi na jakiś czas. Wczoraj po treningu piłam koktail z banana i kefiru i doskonale mnie nasycił...już nic nie musiałam jeść.

Ale się zaparłam i własnie ostanio zjadłam 4 marchewki na parze zrobione i było ok.

Może nie odkryłem Ameryki, ale dobrym sposobem (moim zdaniem) na wieczorny głód są płatki owsiane z mlekiem - mała miseczka dwie godziny po kolacji i masz spokój przed snem.

Zgadza się, też często w ramach kolacji jem płatki.

A ja mam pytanie z innej beczki. Jak to w końcu jest z tym rozłożeniem posiłków w ciągu dnia? Chodzi mi konkretnie o to, że jedne źródła mówią, iż węglowodany należy spożywać tylko do obiadu, a po nim jeść wyłącznie białka i zdrowe tłuszcze. Natomiast inne źródła, że po treningu wyłącznie białka, a jeszcze inne, że trzeba uzupełnić zapasy węglowodanów po wysiłku fizycznym. Więc kiedy jest najlepszy czas na trening? I co jeść przed, a co po? I jak w ogóle rozłożyć te posiłki, żeby każdy był pełnowartościowy oraz odpowiadał zapotrzebowaniom na poszczególne składniki (białka, tłuszcze, węglowodany), uwzględniając przy tym najodpowiedniejszy czas na wysiłek? I czy prawdą jest, że jedyne wartościowe posiłki to połączenia "białko + zdrowy tłuszcz + warzywa" lub "białko + węglowodany + warzywa"? Albo że nie można ćwiczyć dłużej niż godzinę, bo spali się mięśnie, a nie tłuszcz? I męczy mnie również to, czy w każdym posiłku MUSI znajdować się białko, a tłuszczów nie można łączyć z węglowodanami, bo z takimi teoriami również się spotkałam. Ogólnie chciałabym wiedzieć, jak faktycznie jest z tym odpowiednim żywieniem przy diecie redukcyjnej, i oczywiście kiedy i jak długo najlepiej jest ćwiczyć. Jeśli są gdzieś na stronie takie artykuły, to chętnie poczytam, z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam ;)

 

 

nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt.

hmmmm mi diete układała dietetyczka, więc wierze, że codziennie jem dobrze zblinasowane posiłki, co do ćwiczen to ćwicze(biegam) ok 2 godz po posiłku(najczęściej obiedzie), biegam od 60 min do 90 min. Po bieganiu jem zazwyczaj albo płatki owsiane na melku(1,5%, dodaje trochę żurawiny suszonej), albo jabłko plus jogurt nat.

Z teg0 co się orientuję, nie krócej niz na  2 godz  przed treningiem nalezy zjeśc posilek zlożony z węglowodanów, po treningu do 15 min należy zjeśc posilek zlożony z białek, najlepiej połaczenie białka zwierzęcego z roslinnym. Mój ulubiony posiłek , przeegryzka to jogurt zmiksowany z bananem z lyżką płatków owsianych. Kiedy sa upały dodaję banana zamrozonego, wychodzi pyszny bananowy shake, polecam:)))

Hmm świetny pomysł z tym banenem, muszę spróbować.

Ja bardzo długo nie mogłam wyeliminować u siebie z całego dnia "nie jedzenia wieczorem" niestety jest to równie złe co podjadanie między posiłkami...potem po diecie, którą miałam układaną pod kątem indywidualnym, trochę się pozmieniało w moim postzeganiu "podjadania" :))

Mam jeszcze pytanie ad. diety o której pisałaś, możesz powiedzieć coś więcej na ten temat? I dlaczego zmieniło się w kwestii pojadnania?:) Dieta indwyidualnie dobrana to najlepsza rzecz miom zdaniem, nie ma się co zabierac za cos o czym nie masz zielonego pojęcia.

GosiaK

do marzena27: właśnie oto chodzi, bo im lepiej jest ułożona dieta, pod okiem specjalisty - tym lepiej dla nas samych, dla naszego organizmu a efekty zawsze są lepsze, niż samo ćwiczenie. Dieta i ćwiczenia- jak najbardziej na tak:)

Hmm nie wiem czemu ale poprzednią moją wypowiedź coś zjadło więc piszę jeszcze raz:)

Ja miałam w swoim życiu takie okresy czasu, iż bardzo dużo podjadałam ale niestety, kiedy uczy się, czyta się notatki i przygotowywuje do egzaminów to nie zwraca się uwagi na to, co się je i jak się je. Co za tym idzie- moje BMI było bardzo nieprawidłowe jak na mój wzrost...Dodam tylko, że zrażona byłam zawsze dietami, które są tradycyjne, stąd korzystałam z porad dietetyka osobistego.

Do LuckyDucky- ćwiczenia stanowią także istotną częśc przy każdej diecie. Dieta to zawsze suma summarum składowych części im jest ich więcej oraz są konkretniejsze, tym lepszy jest nas stosunek wagi do wzrostu oraz ogólne samopoczucie;)

Cześć, rzeczywiście problem jest, i łączy się moim zdaniem z podjadaniem także, bo w końcu oba te czyny wpływaja karygodnie na naszą wagę, jeżeli stosujemy się do jakies diety. Obecnie także walcze z nadmiarem kilogramów. Piję jednak dużo wody, czasem z odbrobiną cytryny, ponadto staram się unkać niektórych przypraw (tutaj znalazłam króciótki ale treściwy artykuł: http://vivalavita.pl/artykul/bazyliaoreganotymianekawzmozonyapetyt-69.html i myslę, że rzeczywiście coś w tym jest). Wydaje mi się, że gdzieś sugerowali z kolei aby imbir sytosować, na podjadanie i obniżenie apetytu. Ale nie dam sobie ręki uciąć;)

GosiaK

do GosiaK - a ja tak uwielbiam imbir...praktycznie piwo np nie byłoby smaczne, gdyby nie było z sokiem z imbiru;) Fajna strona, sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, przyznam - że o niektórych pierwsze co czytam, ale wiele porad śmiało mogę sobie wziąć do serca już w tym miejscu.

 

pozdrawiam

Cześć, Arielka znalazłam troszkę o imbirze na http://vivalavita.pl/artykul/imbirachorobalokomocyjnaimigrena-68.html Tak w skrócie fajnie rpzeciwdziała chorobie lokomocyjnej;) Sama niestety musiałam się o tym przekonać, bo póki jeżdżę samochodem jest ok, ale jazda środkami lokomocji to koszmar, albo autokary;/ Szczególnie "na głodny żołądek";/

GosiaKk

Najlepsze na wieczorne podjadanie jest syty obiad i lekkie śniadanie, albo i nawet brak śniadania.

To mit, że śniadanie zawsze i dla każdego powinno być najważniejszym posiłkiem dnia.

Bardzo możliwe stwierdzenie - ja jem dość lekkie, lecz pożywne i zdrowe śniadanie oraz syty, lecz nie ogromny i nie tłusty obiad. Między tymi dwoma posiłkami jem jabłka, sałtkę, albo coś ogólnie składającego się z warzyw/owoców. I czasami po obiedzie jakiś owoc. 

Właśnie je udowodniłaś :)

Oj tam, oj tam - jak ktoś lubi to niech sobie podjada :P ja np. bardzo pozno jem obiad a kolacje to już w ogole w nocy. biorę acetomale i wszystko jest OK. waga i tak leci w dół.

OSIĄGAJ SZCZUPŁE LUB MUSKULARNE CIAŁO SZYBCIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!
PROSTY TRENING, TANIA DIETA, INDYWIDUALNIE DOBRANA SUPLEMENTACJA!
WEJDŹ TERAZ NA WWW.IGORTRENERONLINE.PL
I WYGRAJ 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

OSIĄGAJ SZCZUPŁE LUB MUSKULARNE CIAŁO SZYBCIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!

PROSTY TRENING, TANIA DIETA, INDYWIDUALNIE DOBRANA SUPLEMENTACJA!

WEJDŹ TERAZ NA WWW.IGORTRENERONLINE.PL

I WYGRAJ 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

 

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.