Nie ważne ile razy upadniesz...

Autor

Notować swoje posiłiki? Idąc za radą notuje...mam nadzieję, że pierwszy i ostatni raz tak to wygląda...i że do świąt się da.

 

Śniadanie - 2 kromki pieczywa chrupkiego, plaster szynki, biały serek na kromkę i serek wiejski, herbata zielona, bez cukru

Przekąska - jabłko

Obiad - bułka razowa z szynką, serek wiejski

Kolacja - powtórka ze śniadania

 

Ale po powrocie do domu...ciasto drożdżowe z budyniem? Tylko taki tyci tyci...i połowy nie ma. No to jak już zmarnowany dzień, to....ryż w czekoladzie...bo czemu nie? A do książki miseczka płatków kukurydzianych...

 

Dlaczego :(?

 

 

Komentarze

Aleksandro, chyba nie jesteś wielką miłośniczką warzyw ;-)  Strasznie małe te Twoje porcje jedzenia, ja po takiej diecie też bym marzyła tylko o tym ciastku z budyniem, że o ryżu w czekoladzie to nie wspomnę. Dobrze, że napisałaś tu swoje menu, to zawsze mobilizuje, żeby następny dzień troszkę inaczej wyglądał. Może spróbuj zjeść na obiad np. kurczaka z warzywami i ryżem lub kaszą? Będziesz bardziej syta wieczorem i łatwiej będzie nie rezygnować z diety. Ja po każdym dniu patrzę sobie na zjedzone rzeczy i stawiam sobie "ocenę", czyli obiektywnie oceniam, jak mi poszło. Na razie mam takie: 5, 5-, 5-, 4-. Może to dziecinne, bo już zakończyłam podstawówkę dawno temu, ale mnie to każe się pilnować.

Powodzenia i daj znać jak Ci dziś poszło!

Zdecydowanie zgadzam się z Tymotką ;) warzywa są extra i powinnaś je włączyć do codziennego menu ;) Jest tyle różności, że na pewno znajdziesz coś dla siebie ;) u mnie królują ogórki i rzodkiewki chociaż nie gardzę innymi warzywkami ;)

Pozdrawiam, Chocolate

Ten "obiad" był wyjątkiem, między zajęciami trudno wyskoczyć na coś porządnego. Tymotko, ja właśnie nie byłam głodna. To bardziej podchodzi pod nałóg:P.A im bardziej tłusty obiad (im więcej w nim mięsa), tym bardziej rzucam się na słodkie. Po bułce z serkiem nic się nie dzieje...

Gdybym jadła słodyczy tyle, ile warzyw, to...hoho :)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.