No, no, no... Ładnie ;P

Autor

Jestem trzeci dzień na diecie 1000 kcal. Czasem wyjdzie mniej, czasem więcej, ale to niewielkie wahania, więc można to nazwać dietą 1000 kcal.

W poniedziałek zaczęłam (patrz pomiary). No i ja to jestem taka, że diabeł kusi... I zamiast grzecznie czekać tydzień do wejścia na wagę, włażę po kilku dniach. No i dzisiaj rano to zrobiłam. I co?! 1.1 kg MNIEJ niż w poniedziałek. Podejrzewam, że przyczynił się do tego fakt, że przestałam tyle żreć, pić tyle coli i w ogóle słodzonych napojów. 

Teraz z innej beczki - kompletnie straciłam wiarę w ludzi... Jak już parę razy pisałam - miałam zaplanowaną na końcówkę sierpnia przeprowadzkę za miasto. No i taaaaaaaaaaaaaaaak się cieszyłam, bo tyyyyyle tam terenu do biegów, roweru... I się opóźniło. Pozdrowienia dla "fachowców", którzy wykańczali mi dom, że dopiero jak mama na nich nakrzyczała, to się wzięli do roboty. Przeprowadzam się w tym tygodniu, więc w poniedziałek raczej mogę zniknąć na 45 minutek zdala od ludzkości wszelkiego rodzaju. Ach, a dlaczego straciłam tę wiarę w ludzi? A bo biegnę. Biegnę, dobrze mi idzie, aż tu nagle (słyszę charakterystyczny dźwięk nadjeżdżających 2 rowerów), dwóch wyrostków SPECJALNIE objechali mnie próbowali mnie potrącić. Później zastrzymali się, ja powiedziałam 'spierniczajcie', a oni zaczęli chamskimi tekstami do mnie rzucać.Teraz nawet jak idę ulicą, to zwiewam na trawnik jak słyszę dźwięk nadjeżdżającego roweru za mną. Zrezygnowana poturlałam się do domu i załamałam. Powiedzcie mi. Skąd się biorą tacy debile?! 

Chyba mi idzie dobrze. Daję radę. I nienawidzę ludzi. ;/ 

Komentarze

Szybkie życie, brak czasu, brak wychowania. Po prostu  nie ma kto wychować tych ludzi. Takie czasy nic nie zrobisz. Co do ważenia ja osobiście jestem zwolennikiem ważenia się codziennie. Widzę wszystko od razu jak na dłoni dodatkowo z aplikacjami mogę patrzeć w przyszłość. Waga to swego rodzaju zabezpieczenie jeśli pójdziesz w złą stronę przypomni ci o tym. Warto się do wagi przyzwyczaić jak do porannego mycia zębów (najlepiej ważyć się z rana). Po za tym dobrze jest też sobie gdzieś notować w moim przypadku wykresy na mnie działają motywująco.

Ps: Ale masz tego awatara czysta motywacja.

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

Nie przejmuj się takimi osobami, spotkasz ich jeszcze mnóstwo. Bądź z siebie dumna i uśmiechaj się nie zwracając uwagi na głupie docinki czy zachowania. Ty jesteś od nich przecież o wiele mądrzejsza, prawda???  Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów.

Najlepiej zignorować zaczepki bo każda próba konwersacji skończy się wyzwiskami. A tak dla siebie warto pójść na samoobronę...sama za niedługo zaczynam, kolejna forma aktywności z pewnością pomoże w uzyskaniu wymarzonej sylwetki wink

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.