Blog użytkownika wielorybka14

Autor

Otóż udaje mi się ;] schudłam już 2.1 kg, a to dopiero tydzień, z wpadkami! Bo był dzień, że zjadłam na obiad naleśniki. Był dzień, że zjadłam pizzę. Ale najwyraźniej dobre rzeczy mają przewagę - a ja gubię NADwagę ;D

Jestem trzeci dzień na diecie 1000 kcal. Czasem wyjdzie mniej, czasem więcej, ale to niewielkie wahania, więc można to nazwać dietą 1000 kcal.

W poniedziałek zaczęłam (patrz pomiary). No i ja to jestem taka, że diabeł kusi... I zamiast grzecznie czekać tydzień do wejścia na wagę, włażę po kilku dniach. No i dzisiaj rano to zrobiłam. I co...

Wszystko idzie zgodnie z planem, śniadanie na jutro już dokładnie zaplanowane... Jutro idę biegać.. ach, ach, czuję się z tą świadomością tak dziwnie, ale fajnie. 

Boję się jutrzejszego ważenia, bo będzie to prawdziwe, przed śniadaniem, po toalecie, bez ciuchów, od daaaawna. Bo jako że regularnie jeżdżę do szpitala, to ważona jestem...

Jak powiadomić... średnio tolerancyjną... mamę, iż od jutra się odchudzam? wszystko mam zaplanowane od połowy sierpnia, ale w tym jednym punkcie plan się, za przeproszeniem rypie, bo nie mam pojęcia jak jej to powiedzieć.

Tu nie chodzi o to, że nie pozwoli. Bo pozwoli, bo sama mi często mówi "dziecko... jak ty wyglądasz?", ale...

Już za 2 dni zaczynam robić ze sobą porządek... W poniedziałek rano się zważę, zapiszę w specjalnej tabelce (przygotowuję ją właśnie ;D) i tak co tydzień w poniedziałki. 

Z moich poprzednich notatek możecie wyczytać, że jako sporty wzięłam głównie bieganie i jazdę rowerem. No tak... Ale co jak będzie gorsza pogoda, deszcz, nie daj Panie Boże śnieg? A wtedy... pływanie. Przekonałam się. :P poczytałam trochę w internecie i mnie wzięło. Więc te poprzednie plany są aż do wtedy, kiedy zrobi się tak zimno, że...

Wersja pierwsza, bo podejrzewam, że po jakimś czasie zbrzydnie mi to, co jest tutaj. 

około godziny 7.00 śniadanie: 60 gramów chleba pełnoziarnistego, 30 gramów (na ogół biorę mniej - nie lubię dużo) pasztetu drobiowego, 100 gramów pomidora.

między 10.30 a 11.30 II śniadanie: owoc do 200 kcal.

około 16.00 obiad - w...

bo jakoś tak mnie to zastanowiło... to może być takie wiecie, relaksacyjne, w niedzielę przed obiadkiem. Bo od poniedziałku do soboty mam typowe aeroby, tzn. biegi i rower, stare i sprawdzone metody. a co o pływaniu? bo niby karnet na basen mam, niby strój, okulary.... a jakoś nie pływam. chodzi mi głównie o to, że na basenie wstydzę się mojego...

Jak to już kiedyś było na tym blogu napisane - nie chciałabym 3 września rano stanąć w kuchni i zastanawiać się,  co by tu na śniadanie zrobić, aby się w dziennym tysiącu kalorii zmieścić. Tak więc już większość rzeczy mam zaplanowaną - tylko jedna dziura w planie... Otóż ja, jak można wywnioskować, dorosła nie jestem. No, 13 lat mam. Więc...

Witam, witam ;D

Od paru dni przygotowuję się do 3 dnia września, kiedy to zacznę odchudzanie. Już raz zaczynałam, można to zobaczyć w wykresach. Ale niestety popsuło mi się zdrowie. No i wyjazdy do szpitala, rozpieszczanie, brak możliwości jakiegokolwiek sportu zniweczyły moje osiągnięcia.